Sprawiedliwa reprezentacja państw w UE? Nowy raport pokazuje, jak jest naprawdę
Raport Geographical Representation in EU Leadership Observatory (GRELO2024) firmy konsultingowej European Democracy Consulting potwierdza, że region Europy Środkowo-Wschodniej jest dyskryminowany i ignorowany w procesie obsadzania stanowisk kierowniczych w strukturach Unii Europejskiej.
Europa Środkowo-Wschodnia pomijana w UE
Raport sprzed roku pokazał, że podczas gdy państwa zachodniej i południowej Europy zgromadziły 88 proc. nowych nominacji w 2022 r., żaden obywatel z północnej Europy nie został mianowany na stanowisko kierownicze, zaś z Europy Środkowo-Wschodniej była to jedna osoba. Tegoroczne opracowanie pokazało, że w 2024 roku z naszego regionu nie mianowano ani jednego nowego przedstawiciela.
W najnowszym raporcie przeanalizowano 22 nominacje, między innymi w Parlamencie Europejskim, Europejskim Banku Centralnym, Banku Inwestycyjnym, Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym i 16 unijnych agencjach.
Ani jednego stanowiska
Z 22 stanowisk 16 przypadło Europie Zachodniej, po trzy Europie Południowej i Północnej. Środkowo-Wschodnia część Starego Kontynentu pozostała bez żadnej nominacji. Dane z ostatnich trzech lat także potwierdzają dominację Europy Zachodniej. Wcześniej, w latach 2014-2019, fotel szefa Rady Europejskiej zajmował obecny premier Donald Tusk. Później – do 2022 r. był przewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej. W latach 2009-2012 stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego sprawował Jerzy Buzek.
Na brak proporcjonalnej reprezentacji naszego regionu w establishmencie Unii zwrócił uwagę w trakcie ubiegłotygodniowego spotkania ministrów spraw zagranicznych NATO w Brukseli minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.